Jakie obowiązki wprowadza DSA?

Spis treści

DSA wprowadza szereg zróżnicowanych obowiązków, które są różne w zależności od skali działalności podmiotu do którego mają zastosowanie. Inne obowiązki będą dotyczyły dostawcy, który jest małą firmą, inne sporej spółki, a jeszcze inne, bardziej rygorystyczne tych największych podmiotów w internecie, takich jak np. Google czy Facebook. Co więcej – ci najwięksi dostawcy, których uznano za tzw. strażników dostępu (gatekeepers) objęci są dodatkową regulacją, Digital Marketing Act (tzw. DMA).  

Skupmy się jednak na tych obowiązkach, które dotyczyć będą przede wszystkim mniejszych dostawców usług internetowych, tj. mikro małych i średnich przedsiębiorców.  

O tym do kogo stosuje się DSA napisaliśmy między innymi tutaj:
DSA – co to jest i kogo dotyczy Akt o Usługach Cyfrowych
DSA a sklepy internetowe – czy naprawdę ma zastosowanie? 

Jeśli chcesz zapewnić swojej stronie internetowej zgodność z DSA, zrobisz to tutaj:
Warunki korzystania ze strony internetowej (DSA)

Uwaga!
Ze względu na liczne kontrowersje związane z zakresem stosowania DSA do każdej lub prawie każdej strony internetowej, zwłaszcza sklepów internetowych czy blogów umożliwiających komentowanie uważamy, że bezpieczniej jest dostosować się do DSA niż ryzykować konsekwencję związane z brakiem zgodności.

Choć naszym zdaniem DSA w żadnym wypadku nie dotyczy „wszystkich” stron internetowych, w tym „każdego e-sklepu, który np. ma opinie o towarach” – mając na uwadze kierunki, w których zmierza interpretacja tej regulacji – jej wdrożenie jest zawsze tańsze i bezpieczniejsze niż ewentualny konflikt z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Taki konflikt zaś może być bardzo kosztowny.

Jeśli nie chcesz się zastanawiać czy musisz stosować DSA na swojej stronie, blogu czy sklepie – tutaj znajdziesz łatwe narzędzie, przygotowane przez prawników z Legal Geek, które pomoże Ci spełnić wymogi i dostosować się w kilka minut:



Tomasz Klecor – partner zarządzający w kancelarii Legal Geek

Uwaga!
Ze względu na liczne kontrowersje związane z zakresem stosowania DSA do każdej lub prawie każdej strony internetowej, zwłaszcza sklepów internetowych czy blogów umożliwiających komentowanie uważamy, że bezpieczniej jest dostosować się do DSA niż ryzykować konsekwencję związane z brakiem zgodności.

Choć naszym zdaniem DSA w żadnym wypadku nie dotyczy „wszystkich” stron internetowych, w tym „każdego e-sklepu, który np. ma opinie o towarach” – mając na uwadze kierunki, w których zmierza interpretacja tej regulacji – jej wdrożenie jest zawsze tańsze i bezpieczniejsze niż ewentualny konflikt z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Taki konflikt zaś może być bardzo kosztowny.

Jeśli nie chcesz się zastanawiać czy musisz stosować DSA na swojej stronie, blogu czy sklepie – tutaj znajdziesz łatwe narzędzie, przygotowane przez prawników z Legal Geek, które pomoże Ci spełnić wymogi i dostosować się w kilka minut:



Tomasz Klecor – partner zarządzający w kancelarii Legal Geek

 

DSA: Moderowanie treści oraz „notice and takedown” 

DSA nie tylko wprowadza pojęcie „nielegalnych treści”, ale również określa zasady ich moderowania oraz tzw. procedurę „notice and takedown”, czyli zasady działania przez dostawcę w przypadku otrzymania zawiadomienia w zakresie nielegalnych treści. 

Przede wszystkim – zgodnie z DSA nie ma obowiązku samodzielnego moderowania treści dostępnych w platformie. Dostawca może to robić, ale nie musi. Co więcej jeśli dostawca nie zidentyfikuje w toku takiego moderowania treści bezprawnych to nadal nie ponosi za nie odpowiedzialności. Jest to bardzo ważna informacja, ponieważ np. w Polsce dawno temu pojawiały się pomysły aby wprowadzić nie tylko obowiązkowe moderowanie treści, ale też odpowiedzialność za nieskuteczność tego monitorowania. 

Ponadto Rozporządzenie określa zasady postępowania z treścią nielegalną zarówno w przypadku zgłoszenia otrzymanego od organów publicznych (np. policja), jak i od użytkowników Internetu, a także obowiązkowe elementy takiego zgłoszenia („notice and takedown”).  

Warto podkreślić, że nie zdecydowano się na uszczegółowienie procedury dzięki czemu dostawcy mają pewną swobodę w poszczególnych jej elementach. 

 

DSA: Punkt kontaktowy 

Wszystkie firmy objęte DSA muszą utworzyć tzw. punkt kontaktowy. Czyli wskazać w sposób łatwo dostępny (na stronie internetowej) sposób bezpośredniego komunikowania się z nimi drogą elektroniczną. Może to być adres e-mail lub formularz kontaktowy. 

Z punktu kontaktowego mogą korzystać zarówno organy państw UE i państw członkowskich, jak i odbiorcy usług.  Choć DSA reguluje te punkty w dwóch odrębnych przepisach to naszym zdaniem nie ma żadnych przeszkód aby był to ten sam punkt dla organów i odbiorców. Nie mniej dostawca musi zapewnić skuteczną komunikację. Co więcej – w przypadku punktu kontaktowego dla organów dostawca musi zapewnić aby komunikacja z nim odbywała się w języku rozumianym przez największą liczbę obywateli UE (język angielski) oraz państwa w którym dostawca ma swoją siedzibę.  

Warto dobrze przemyśleć jak będzie działał nasz „punkt kontaktowy”. Naszym zdaniem w przypadku małych dostawców nie ma przeszkód aby był to ogólny adres e-mail. Jeśli jednak na tę skrzynkę masowo wpadają inne informacje mogące zakłócić działanie punktu kontaktowego – skuteczniej będzie to rozdzielić. 

 

DSA: Warunki korzystania z usług 

DSA wprowadza specyficzny rodzaj dokumentu prawnego, jakim są „warunki korzystania z usług” i określa jego zawartość. Przede wszystkim powinien on określać informacje na temat wszelkich ograniczeń związanych z usługą. Dodatkowo powinny one być sporządzone w sposób jasny, przejrzysty i zrozumiały. Dostępne publicznie w formie elektronicznej umożliwiającej ich maszynowy odczyt. 

W naszej ocenie warto rozdzielić ten dokument od klasycznego regulaminu, będącego wzorem umowy pomiędzy użytkownikiem a dostawcą. Przede wszystkim warunki w rozumieniu art. 14 DSA nie powinny być traktowane jako klasyczna umowa. Jest to raczej dokument informacyjny. Nie zastępują one np. umowy sprzedaży w sklepie internetowym czy regulaminu platformy SaaS. Określają jednak kluczowe kwestie wymagane przez DSA – np. ograniczenia co do publikowanych przez użytkowników treści. 

W praktyce warunki korzystania to najważniejszy dokument dla małych dostawców wymagany przez DSA. Aby ułatwić życie właścicieli stron internetowych, które podlegają pod DSA (lub tych, którzy chcą mieć święty spokój) przygotowaliśmy specjalne rozwiązanie w naszym Kreatorze. Warunki korzystania w rozumieniu DSA wykreujesz w nim tanio i w pięć minut, a następnie umieścisz na swojej stronie. 

Aby spełnić wymogi zachowania czytelności i przejrzystości dokument otrzymasz w postaci infografiki. 

 

Sprawozdanie roczne oraz na żądanie 

DSA dla podmiotów, które nie są mikro i małymi przedsiębiorstwami oraz bardzo dużymi platformami internetowymi, określa obowiązek publikowania sprawozdań rocznych dotyczących zgłaszanych im do moderowania treści oraz podjętych przez nich działań. 

W przypadku wszystkich podmiotów prowadzących platformy internetowe na żądanie odpowiednich organów muszą udostępnić informacje o liczbie sporów prowadzonych w postępowaniach pozasądowych, a także liczbie przypadków zawierzenia świadczenia usług w związku z przekazywaniem przez użytkownika nielegalnych treści. 

 

Zakaz stosowania tzw. dark patterns 

Co prawda teoretycznie zakaz ten dotyczy tylko platform internetowych prowadzonych przez podmioty inne niż małe i średnie przedsiębiorstwa, jednak trzeba pamiętać, że poza DSA również inne przepisy Unii Europejskiej zakazują działań wprowadzających użytkownika w błąd. Takimi działaniami – niezależnie od DSA – będzie stosowanie tzw. „dark patterns”, czyli takiego budowania UI i UX aby osiągnąć jak największe korzyści kosztem użytkownika, np. wprowadzając go w błąd.  

Za takie działania mogą być uznane m.in.: 

  1. Większe eksponowanie niektórych opcji, gdy użytkownik proszony jest o podjęcie decyzji – np. w koszyku; 
  1. Wielokrotne żądanie od użytkownika dokonania wyboru, gdy wyboru takiego już dokonał, w szczególności przez pokazywanie wyskakujących okienek, które zakłócają środowisko użytkownika; 
  1. Sprawianie, że procedura zrezygnowania z usługi jest trudniejsza niż procedura jej subskrypcji. 

 

Jeśli chcesz szybko i sprawnie dostosować swoją stronę internetową do DSA – mamy dla Ciebie rozwiązanie dzięki któremu w 5 minut stworzysz bezpieczne Warunki Korzystania na potrzeby Aktu o Usługach Cyfrowych. Znajdziesz je tutaj: 

Warunki korzystania ze strony internetowej (DSA)

Dokument pomaga spełnić wymagania DSA dostosowując Twoją stronę do nowych regulacji prawnych.

Wersja polska

49

zł netto / rok

to tylko 4,08 zł netto / miesiąc!

Wersja polska i angielska

99

zł netto / rok

to tylko 8,25 zł netto / miesiąc!

Uwaga!
Ze względu na liczne kontrowersje związane z zakresem stosowania DSA do każdej lub prawie każdej strony internetowej, zwłaszcza sklepów internetowych czy blogów umożliwiających komentowanie uważamy, że bezpieczniej jest dostosować się do DSA niż ryzykować konsekwencję związane z brakiem zgodności.

Choć naszym zdaniem DSA w żadnym wypadku nie dotyczy „wszystkich” stron internetowych, w tym „każdego e-sklepu, który np. ma opinie o towarach” – mając na uwadze kierunki, w których zmierza interpretacja tej regulacji – jej wdrożenie jest zawsze tańsze i bezpieczniejsze niż ewentualny konflikt z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Taki konflikt zaś może być bardzo kosztowny.

Jeśli nie chcesz się zastanawiać czy musisz stosować DSA na swojej stronie, blogu czy sklepie – tutaj znajdziesz łatwe narzędzie, przygotowane przez prawników z Legal Geek, które pomoże Ci spełnić wymogi i dostosować się w kilka minut:



Tomasz Klecor – partner zarządzający w kancelarii Legal Geek

Uwaga!
Ze względu na liczne kontrowersje związane z zakresem stosowania DSA do każdej lub prawie każdej strony internetowej, zwłaszcza sklepów internetowych czy blogów umożliwiających komentowanie uważamy, że bezpieczniej jest dostosować się do DSA niż ryzykować konsekwencję związane z brakiem zgodności.

Choć naszym zdaniem DSA w żadnym wypadku nie dotyczy „wszystkich” stron internetowych, w tym „każdego e-sklepu, który np. ma opinie o towarach” – mając na uwadze kierunki, w których zmierza interpretacja tej regulacji – jej wdrożenie jest zawsze tańsze i bezpieczniejsze niż ewentualny konflikt z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Taki konflikt zaś może być bardzo kosztowny.

Jeśli nie chcesz się zastanawiać czy musisz stosować DSA na swojej stronie, blogu czy sklepie – tutaj znajdziesz łatwe narzędzie, przygotowane przez prawników z Legal Geek, które pomoże Ci spełnić wymogi i dostosować się w kilka minut:



Tomasz Klecor – partner zarządzający w kancelarii Legal Geek

Powiązane artykuły

OSZCZĘDŹ

20%

Z KODEM RABATOWYM

WIELKANOC20

KOD WAŻNY DO 7.04.2024 roku, godz. 23:59

Wielkanoc w Kreatorze !

Odbierz aż 20% zniżki na wszystkie nasze dokumenty i pakiety. To idealny moment, aby zabezpieczyć swój sklep internetowy i rozpocząć sprzedaż!

OSZCZĘDŹ

20%

Z KODEM RABATOWYM

WIELKANOC

KOD WAŻNY DO 7.04.2024 roku, godz. 23:59

Wielkanoc w Kreatorze !

Odbierz aż 20% zniżki na wszystkie nasze dokumenty i pakiety. To idealny moment, aby zabezpieczyć swój sklep internetowy i rozpocząć sprzedaż!

OSZCZĘDŹ

20%

Z KODEM RABATOWYM

EXTRA20

KOD WAŻNY DO 18.09.2023 roku, godz. 23:59

Promocja na start w Kreatorze!

Odbierz aż 20% zniżki na wszystkie nasze dokumenty i pakiety. To idealny moment, aby zabezpieczyć swój sklep internetowy i rozpocząć sprzedaż!